piątek, 7 listopada 2014

Julia Hartwig "Błyski", "Nie ma odpowiedzi"



ulia Hartwig, Błyski, Nie ma odpowiedzi, Okres ochronny na czarownice, wrzosowa polana, Carmaniola
Honore Fragonard (1732-1806)

 Jesienne spotkania z poezją


Błyski

Nie jestem pewna czy moje spotkanie z tomikami wierszy Julii Hartwig było odświeżeniem, czy też może raczej pogłębieniem mojej znajomości twórczości wielkiej poetki. Jedynie kilka z prezentowanych w wybranych przeze mnie do czytania tomikach było mi wcześniej znanych. Z tych nowych nie wszystkie znalazły we mnie oddźwięk, nie wszystkie mi się podobały, ale sporo z nich z nich przemówiło do mojej wyobraźni a kilka zapadło mi głęboko w duszę. 

Błyski to ślady codziennej krzątaniny umysłu, z której poezja chce się wydobyć na strzelistą drogę wiersza lub poematu prozą. 


Kiedy przeczytałam otwierającą tomik frazę przyszły mi na myśl „Zbłąkane ptaki” Tagorego - myśli schwytane w locie i rzucone na papier by oparły się zapomnieniu. Czasem jest to refleksja nad życiem, ludźmi czy jakimś wydarzeniem, a czasem po prostu namalowany słowem fragment krajobrazu.






ulia Hartwig, Błyski, Nie ma odpowiedzi, Okres ochronny na czarownice, wrzosowa polana, Carmaniola
Kiedy Leibniz powiedział, że na drzewie nie ma dwóch liści takich samych, liście wydały poszum ulgi. 
*
Drzewo rozerwało na sobie okrycie jak Rejtan otworzyło się aż do smolnego wnętrza i ukazało swoje bijące z łopotem serce.
*
W klon trafiła błyskawica. Z zewnątrz żadnego śladu. Drzewo ukryło błyskawicę w sobie i miota się teraz jak chory nawiedzony przez demona.
*
Z gwałtownym łopotem porwały się do odlotu drzewa. Ich zielone skrzydła nabrzmiały z z wysiłku krwią.Teraz stoją upokorzone, nagie, z opuszczonymi głowami.
*
Przemień na powrót słowa w delikatną materię,  mocną gałąź w kępę trawy.
Przemień materię w bicie serca.
*
Wierzchołkami drzew, w świetlistości.
Rzeką w świetlistości.
Ku morzu, które samo jest światłem.
I nagle, przez okno wagonu, ta polana białych wrzosów.
*
Frunie w powietrzu rumieniec, ozdobny, świeży, gotów do przymiarki. Chwyta go na pędzel Fragonard kładzie na policzku stojącej w śniegu dziewczynki z mufką. 

Przyznam, że ten „błysk” tak mnie poruszył, że natychmiast poleciałam – tak, tak, jak na skrzydłach – poszukiwać owej dziewczynki z mufką. Niestety, schwytany na pędzel przez Fragonarda rumieniec udało mi się co prawda znaleźć na paru jego obrazach, ale akurat dziewczynki z mufką niestety nie.


Edit: Dzięki nieocenionej córce króla Leara udało mi się dotrzeć do dziewczynki z mufką! Dziękuję!
Carmaniola ,Wrzosowa polana
Jean-Honoré Fragonard L'Hiver ok.1755



ulia Hartwig, Błyski, Nie ma odpowiedzi, Okres ochronny na czarownice, wrzosowa polana, Carmaniola
Reading Woman by  Ivan Kramskoy (1863)
Nie ma odpowiedzi 


Że obecność tak się nieobecnością wypełnia
że chłód tak od dawnego ciepła taje
że dni tak się dniami minionymi krzepią
że zieleń zawsze tamtą zieleń przypomina
 
Wiersze powstałe pod wpływem wydarzeń w życiu poetki – wspomnienia miejsc i ludzi, których często nie ma już wokół nas.  Liryczny wiersz o siostrze, którą krytykowano ponieważ wyszła za mąż za skromnego człowieka spoza sfery. Jej wybór doceniono dopiero po latach, kiedy ten „niewłaściwy” mężczyzna nie zważając na  nic otoczył troskliwą opieką starego ojca żony.  Przemyślenia z wystawy Aleksandra Wata, podczas której ktoś poprosił ją o porównanie dwóch poetów Miłoszewskiego i Wata właśnie: „To tak jakby porównać sokoła z orłem czy orła z sokołem”.

Gorzka refleksja nad człowiekiem i jego sztuką, dla której prezentacji musi szukać nawet geniusz i jak poniżające mogą to być poszukiwania – wiersz „Rękopis” o wizycie w muzeum Beethovena i oglądanej tam kopii jego listu pisanego do jakiegoś księcia z prośbą o przyjęcie jego nowej symfonii: 

"Żadna z kompozycji tego geniusza nie nosi na papierze śladów takiego wysiłku jak ów list do nieznanego dziś nikomu władcy małego państewka".


Poruszył mnie mocno wiersz:

ulia Hartwig, Błyski, Nie ma odpowiedzi, Okres ochronny na czarownice, wrzosowa polana, Carmaniola
Daleko

Biegła szybciej niż łzy
biegła przed siebie
nie było przed nią żadnej granicy
nikt jej nie ścigał
nikt nie szedł z nią w zawody
świetlista przestrzeń czekała
by wziąć ją w objęcia.


I chociaż naprawdę nie wiadomo kto biegł ani dokąd, to gdzieś podskórnie wyczuwa się, że był to bieg ostateczny, ku krańcom życia. A zaraz na następnej stronie wiersz „Osierocony” o zobojętniałym, zaniedbanym mężczyźnie, przy którym zabrakło drogiej sercu osoby, dla którego wszystko byłoby inne a świat nabrał sensu „gdyby wciąż była przy nim"









Aleja

Rudość zakrada się jak kot
powoli niebo wdziera się między liście
posągi chwytają się za głowę
teatralnym gestem
Dzień znów się stroi w suknie z ubiegłego roku
to wdzięk który minie
ciche fontanny brzóz szepczą pożegnalne słowa.

Tomik kończą „Błyski” 
*
Same o siebie zadbać muszą drzewa przy zapomnianych drogach.

*
„Radź sobie, jak możesz – powiedziała natura, wypychając mnie w życie.

- - -



ulia Hartwig, Błyski, Nie ma odpowiedzi, Okres ochronny na czarownice, wrzosowa polana, Carmaniola
Julia Hartwig „Błyski”
Wydawnictwo Sic!, 2002
ulia Hartwig, Błyski, Nie ma odpowiedzi, Okres ochronny na czarownice, wrzosowa polana, Carmaniola
Julia Hartwig 
„Nie ma odpowiedzi”
Wydawnictwo Sic!, 2001
 

6 komentarzy:

  1. Mnie też czytająca podoba się znacznie bardziej niż dziewczynka z mufką; to chyba jedyny obraz Fragonarda, który naprawdę lubię.

    A ja mam malarskie skojarzenie z "Elegią lubelską": Leon Wyczółkowski, "Brama Krakowska w Lublinie o zmierzchu pod śniegiem". (Nie mylić z tą samą bramą w dzień i bez śniegu!)

    Dawno temu byłam w Lublinie, we wrześniu, krótko po upadku komuny albo nawet jeszcze przed. To była zaczarowana nocna podróż pociągiem, zaczarowane miasto (zaczarowana dorożka, zaczarowany koń...). Po latach wróciłam tam, żeby sprawdzić, co mnie tak urzekło, i nie znalazłam odpowiedzi!

    To zaczarowane wspomnienie odżyło przy lekturze "Elegii". Piękny wiersz. Dużo w tym tomiku pięknych wierszy.

    Z pojedynczych wierszy i zasłyszanych wypowiedzi Julii Hartwig wiedziałam, że jest godna uwagi, ale nigdy dotąd nie zgłębiałam jej za bardzo; nie żebym uważała, że teraz zgłębiłam temat, ale zawsze już jeden tomik będzie przeczytany. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyb dobra odpowiedź:

      Jest i tym

      Sztuka jest zaklinaniem istnienia
      żeby przetrwało
      ale jej przestrzeń rozciąga się na niewidzialne
      I jest inteligencją która żywioły skłócone
      zjednuje podobieństwem
      jest rzeczą dzielną
      bo szuka nieśmiertelności
      będąc - jak wszystko – śmiertelną

      Julia Hartwig

      Poezja przywołuje wspomnienia - czasami zupełnie niespodziewane, podobnie jak obrazy i muzyka - wszystko się łączy. :)

      Obejrzałam ten obraz Wyczółkowskiego. W Lublinie nigdy nie byłam, chociaż akurat tam mieszka kilkoro moich przyjaciół - zabawne, bo spotykaliśmy się zawsze w miejscach, które nie były ani moje, ani ich. Ot, żarty losu. Obiecałam sobie jednak, że kiedyś pojadę - zobaczyć stary Lublin, może wypalić sziszę i wypić filiżankę egzotycznej mieszanki herbat. :)

      Cenię sobie poezję Julii Hartwig, chociaż znam ją raczej z pojedynczych wierszy nie-wiadomo-skąd (wiadomo tylko, że wiele lat temu zagościły w moim prywatnym zbiorze). Poza tymi dwoma tomikami czytałam jeszcze tylko "Czułość".

      Usuń
  2. "Jestem przygotowany na spotkanie ze Stwórcą, ale czy on jest przygotowany na coś tak strasznego, jak spotkanie ze mną?"
    Isaiah Berlin

    Rozłożył mnie na łopatki ten błysk. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! Mnie też się to podobało i utkwiło w pamięci - mogłabym powtórzyć we własnym imieniu. :) Z drugiej jednak strony te wtręty cudzych myśli w obu tomikach wierszy Julii Hartwig nieco mnie drażniły - podobały się, i owszem, ale spodziewałam się tam poetki "w stanie czystym".

      Usuń
    2. Za to motta poetka dała własne. :-)

      Mnie też z początku nie podobało się przytaczanie cudzych słów, ale ich błysk oślepił moje krytyczne oko. ;-)

      Usuń
    3. Motta są śliczne. Te cudze błyski zresztą też, ale i tak wolałabym by błyskała wyłącznie swoimi myślami na temat tych wielkich. ;-)

      Usuń