sobota, 18 października 2014

Antonio Machado



Antonio Machado


Carmaniola, Wrzosowa polana
A Cossack Horse by James Ward (1769–1859)
* * *
Przyśnił się kiedyś chłopcu
wspaniały koń malowany.
Chłopiec otworzył oczy
i nie zobaczył konika.
Innym razem, gdy śnił
ujrzał białego wierzchowca
i ujął go za grzywę:
teraz mi nie uciekniesz!
Ledwo go tylko chwycił,
obudził się ze snu,
miał piąstkę zaciśniętą
i pustą. Konik znikł.
Chłopiec po długiej rozterce
pomyślał, że biały koń
nie był prawdziwym rumakiem
i nie śnił o nim więcej.

Gdy wyrósł na młodzieńca
i miłość go ogarnęła,
mówił do ukochanej:
czy jesteś ze mną naprawdę?
Gdy dożył lat starości,
pomyślał, wszystko jest snem,
wierzchowiec, o którym się śni,
wszystkie wierzchowce jawy.
A kiedy nadeszła śmierć,
starzec do serca się zwrócił
pytając: czy jesteś snem?
I nigdy się pewno nie zbudził.


- - -
 To miał być tylko post testujący, ale mam słabość do tego wiersza chociaż nie pamiętam gdzie go wypatrzyłam i nie zapisałam kto go przełożył na język polski. Kiedyś uzupełnię, a na razie niech biały koń galopuje po wrzosowych polanach dziki i nieujarzmiony...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz